To w salonie bordowo - złote, u rodziców srebrno - białe, a u mnie całe czerwone. Wszystkie wyglądały ślicznie. Później tata zabrał mnie i brata do Babci, żeby jej złożyć życzenia. Do domu wróciliśmy wieczorem a tam już na nas czekał pięknie nakryty stół wigilijny z dwunastoma potrawami.
Home 2017 październik 14 LISTONOSZ… POCZTA… LIST… ZNACZEK… teksty wierszy i pomoce… LIST DO BABCI – tekst wiersza Magdalena, 14 października, 201714 października, 2017 LIST DO BABCI - tekst wiersza Przejdź do artykułu 0 Komentarzy Napisz komentarz Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. KomentarzImię * Email * Witryna internetowa Save my name, email, and website in this browser for the next time I comment. Loading Facebook Comments ... Wyszukiwanie KategorieKategorie Ostatnie Publikacje IDĘ DO SZKOŁY! ADAPTACJA PRZEDSZKOLAKA DO SZKOŁY artykuł 28 maja, 2022 ZIELONE ŻABKI scenariusz zajęć 28 maja, 2022 DZIEŃ CZEKOLADY scenariusz zajęć 28 maja, 2022 EDUKACJA EKOLOGICZNA W KĄCIKACH ZAINTERESOWAŃ – BANK POMYSŁÓW artykuł 28 maja, 2022 BAL KARNAWAŁOWY scenariusz zajęć 15 kwietnia, 2022
piszę do Ciebie list, ponieważ chciałbym odwiedzić twój kraj. Hiszpania zawsze była dla mnie ciekawa. Czy mógłbym Cię prosić o napisanie mi kilku ciekawych rzeczy na temat waszej kultury, życia codziennego. Bardzo byłbym Ci wdzięczny. Pozdrawiam Cię serdecznie. Długo zastanawiałam się, czy opublikować ten post. Właściwie zaczęłam go publikować trzy razy przed tym i odwoływałam go w ostatniej chwili. Jest to długi i naprawdę osobisty post i może być trochę na intensywnej stronie. Jeśli chcesz go pominąć, całkowicie to rozumiem. Dla tych z Was, którzy przychodzą tu po wegańskie przepisy lub wskazówki dotyczące podróży, zapewniam Was, że wrócę do tego jutro. Po prostu czuję, że jestem to winna mojej babci. Moja babcia nauczyła mnie jak gotować, jak bronić tego, w co wierzę i jak kochać wszystkie istoty. Gdyby nie ona, Keepin’ It Kind może nawet nie istniałoby dzisiaj. Ci z Was, którzy śledzą ten blog od jakiegoś czasu, mogą pamiętać, że mówiłam o niej dość dużo (szczególnie tutaj, tutaj i tutaj). Zaczęłam pisać ten list do mojej babci 9 grudnia 2013 roku, dwa dni po jej śmierci. To zaczęło się jako sposób dla mnie, aby poradzić sobie, ponieważ ona jest kim bym zwrócić się do rozmowy w trudnych czasach. Teraz zamieszczam fragmenty tego listu (rzeczywisty list ma prawie 10 stron) jako hołd dla tej niesamowicie wspaniałej kobiety, która ukształtowała mnie w to, kim jestem dzisiaj. Droga Babciu, Zrobiłem to aż do domu z siłowni dziś rano, zanim zacząłem kulić oczy ponownie. Wczoraj, dzień po tym, jak dostałem wiadomości, obudziłem się i moją pierwszą myślą było „Nie! Nie! Nie! Nie! Nie!”. Płakałam przez jakieś dwadzieścia minut, zanim udało mi się wstać z łóżka. Potem zabrałam Sama na spacer i jak tylko dotarliśmy na plażę, zobaczyliśmy małego białego pieska, który przypominał mi Annie. Co oczywiście przypomniało mi o tobie i o tym, jak spała na twoich kolanach. Nie mogłam powstrzymać łez, a ponieważ nie chciałam, żeby ktokolwiek widział łzy spływające po mojej twarzy, wyszłam na piasek i runęłam na niego. I szlochałam. Biedna Samantha nie wiedziała, co robić, więc po prostu zakopała głowę w moje ramię. Przez ostatnie 6 lub 7 lat, nie byłem tak zainteresowany w dekoracji na Boże Narodzenie. Położymy wieniec, ale ponieważ nigdy nie jesteśmy w domu na święta, to po prostu zawsze czuje się jak rodzaj odpadów. Ale ostatniej nocy, zrobiłem Chris i bliźniaki iść ze mną kupić ozdoby choinkowe, bo wiem, jak bardzo kochasz dekoracje świąteczne. Zwykłeś chodzić do tych całorocznych butików świątecznych i kupować nowe każdego roku. Twój dom zawsze czuł się magicznie, kiedy był przystrojony na Boże Narodzenie. Więc w tym roku stawiamy choinkę i dekorujemy ją dla Ciebie. Mówiąc o Bożym Narodzeniu- w szalonym szale szukania zdjęć Ciebie (musiałem Cię znowu zobaczyć) znalazłem jedno z Bożego Narodzenia w 1994 roku. To Ty z całą dziesiątką swoich wnuków. Zarówno Stephanie, jak i ja mamy na sobie kombinezony (tak się robiło w 1994 roku, jak sądzę), Bridgette ma zamknięte oczy, ja wyglądam na wkurzoną, Brandonn i Stephanie wydają się walczyć, a Josh jest jedynym pozującym do aparatu. Clayton żył, a Sarah była jeszcze małym dzieckiem. Uwielbiam to zdjęcie i jestem wdzięczna, że mogliśmy spędzić z tobą ten czas. Że mogliśmy Cię poznać. Około rok po śmierci Claytona, podczas jednej z naszych licznych rozmów telefonicznych, powiedziałam Ci, że Clayton często pojawiał się w moich snach. Czasami był jeszcze małym chłopcem, około 5 lub 6 lat, a czasami był mniej więcej w tym samym wieku, w którym umarł. Powiedziałeś mi, że ty też czasem o nim śniłeś. Powiedziałaś mi, że chociaż był taki młody, kiedy umarł, naprawdę czułaś, że żył pełnią życia. Nigdy nie zmarnował ani jednej chwili ze swoich 20 lat na ziemi. Zawsze ścigał się na motocyklach, biwakował, spędzał czas ze swoją dziewczyną, przyjaciółmi, rodziną. Spakował dużo życia w bardzo krótkim czasie. Naprawdę czuję, że robiłeś to samo. Twoje 75 lat było wypełnione tak wielką miłością. Dawałeś miłość tak hojnie wszystkim, którzy Cię znali. Czasami wydawało się, że promieniejesz miłością. Promieniowałaś miłością. I włożyłeś wiele życia w te 75 krótkich lat. Zawsze mnie zadziwiałeś. Nie mogę uwierzyć, że miałaś niezgłębione dzieciństwo i stałaś się jedną z najsilniejszych osób, jakie znam. Nie mogę uwierzyć, że wyszłaś za mąż w wieku 14 lat i miałaś 5 dzieci zanim skończyłaś 20 lat. Kocham, że ty i dziadek zbudował dom, w którym teraz mieszkasz. Ciągle chcę do ciebie zadzwonić i powiedzieć ci te rzeczy. Chcę Ci powiedzieć o wszystkich rzeczach, które pamiętam i o tym, jak bardzo wpłynąłeś na moje życie i ile dla mnie znaczysz. Ciągle myślę o twoim radosnym, wesołym głosie. Myślę o Twoim śmiechu. Wciąż odtwarzam wszystkie nasze rozmowy telefoniczne z ostatnich kilku miesięcy. Jak wtedy, gdy powiedziałam Ci, że zjedliśmy z Chrisem kawałek surowego, wegańskiego ciasta z restauracji Millennium w San Francisco, powiedziałaś: „No, chyba sobie żartujesz! Oni po prostu podają ci ciasto bez gotowania go? Czy to tylko miska z ciastem?”. Opisałem Ci go i zgodziliśmy się, że kiedy poczujesz się lepiej, pójdziemy tam na lunch. Zanim wyjechaliśmy do Europy, powiedziałam Ci, że dzięki Tobie i dziadkowi pokochałam podróże. Gdyby nie ta wycieczka na Wschodnie Wybrzeże, na którą zabrałeś Stephanie i mnie, i to, jak bardzo Ty i Dziadek zawsze podkreślaliście nam, jak ważne są podróże, prawdopodobnie nie byłbym tak żądny przygód jak jestem. Powiedziałeś mi, że się cieszysz – Ty i dziadek mieliście nadzieję, że my, wnuki, nauczymy się kochać podróże i odkrywanie na własną rękę. Podczas naszej ostatniej naprawdę długiej rozmowy, zanim twoje zdrowie zaczęło się gwałtownie pogarszać, powiedziałam ci o mojej umowie na książkę. Krzyczałaś na cały głos i podłączyłaś dziadka do telefonu, żebym i ja mogła mu to powiedzieć. Powiedziałaś, że będziesz trzymać podpisaną kopię na swoim stoliku do kawy i ciągle podkreślałaś, że po prostu wiedziałaś, że jeden z twoich wnuków będzie autorem. Potem odbyliśmy jeszcze kilka rozmów telefonicznych, ale Twoje zdrowie zaczęło się pogarszać, byłaś mocno nafaszerowana lekami i nie czułaś się na siłach, żeby długo rozmawiać. Chciałbym móc zadzwonić do ciebie jeszcze raz. W połowie listopada, podczas gdy byłeś w szpitalu po tej operacji, miałeś atak. Już wcześniej trochę majaczyłeś, prawdopodobnie z powodu przebywania w szpitalu przez prawie miesiąc, ale atak sprawił, że trochę trudniej było ci się porozumieć. Bridgette powiedziała mi, że nie czujesz się dobrze, więc kupiłem bilety na lot do San Francisco następnego dnia rano. Musiałbym polecieć do domu tego samego dnia, ponieważ miałem tyle pracy do wykonania przy książce (pierwszy rozdział miał być gotowy w następnym tygodniu). Mój lot się opóźnił i zanim wynająłem samochód i dotarłem do szpitala, było już około 13:00. Byłam w stanie spędzić z Tobą tylko około 5 godzin, zanim musiałam wrócić na lotnisko, aby złapać mój lot do domu, ale jestem tak wdzięczna za ten dzień, mimo że prześladuje mnie codziennie. Bridgette powiedziała mi, że nie byłaś całkiem sobą, ale nie byłam przygotowana, kiedy weszłam do pokoju. Spałaś, ale nie wyglądałaś jak moja babcia. Gorące łzy natychmiast zaczęły spływać mi po twarzy i nagle zrobiło mi się gorąco. Zdjęłam płaszcz, ale i tak byłam spocona. Musiałam upiąć włosy, bo zaczęły mi się kleić do karku. Wtedy się obudziłeś. Po prostu się na mnie gapiłeś. Pielęgniarka przyniosła mi krzesło i siedzieliśmy, trzymając się za ręce, przez resztę popołudnia. Niewiele mówiliśmy, po prostu wpatrywaliśmy się w siebie, a ja starałam się jak mogłam, żeby się uśmiechać i nie płakać. Od czasu do czasu prosiłeś mnie, żebym wzięła twój wózek inwalidzki i zawiozła cię do sklepu, albo błagałeś, żebym cię stamtąd zabrała, że zwariujesz, jeśli tam zostaniesz. Została ci jeszcze jedna operacja, a lekarze nie mogli cię wypuścić, kiedy odmawiałaś jedzenia i picia. W pewnym momencie powiedziałaś po prostu: „Jesteś taka piękna. Taka piękna”, a ja się uśmiechnęłam i powstrzymałam łzy. Więc siedzieliśmy tam i trzymaliśmy się za ręce. Aż nadszedł czas, żebym sobie poszedł. Zaczęłam płakać, a ty złapałeś mnie za dół mojej koszuli i błagałeś, żebym nie odchodziła. Powiedziałeś „Mam nadzieję, że zawsze byłem przy tobie. „Zaczęłam szlochać. Pochyliłam się i przytuliłam cię, chowając twarz w twoich włosach. Nie wiem, czy mnie słyszałaś, ale powiedziałam: „Bardziej niż wiesz”. Powiedziałam ci, że tak bardzo cię kocham i myślę, że w tym momencie mogłam przypadkowo nazwać cię „mamą”. Pogłaskałaś mnie po włosach. Wyczyściłam twarz i kiedy zmierzałam do drzwi, powiedziałeś „Jesteś dla mnie bardzo ważna”. Oczywiście znowu zaczęłam płakać, więc wróciłam i jeszcze raz Cię przytuliłam. Powiedziałam Ci, że Ty też jesteś dla mnie ważna. To były twoje ostatnie słowa do mnie. Nigdy nie dowiesz się, jak bardzo jesteś dla mnie ważna. Dwa dni później miałaś kolejny napad, który całkowicie odebrał ci zdolność mówienia. Lekarze powiedzieli, że byłeś w „mgle napadowej” i że w końcu powinieneś z niej wyjść. Ale tak się nie stało. Wróciłem do ciebie tak szybko, jak tylko mogłem. Spędziłam wieczór Dziękczynienia u twojego boku, trzymając cię za rękę. Nie wiem, czy wiedziałeś, że tam jestem. Co kilka minut zaczynałaś jęczeć i krzyczeć. Trzymałam Cię za rękę i powtarzałam, że wszystko będzie dobrze. Mówiłam ci, żebyś był silny. Mówiłem, żebyś się trzymała. Powiedziałem, że cię kocham. Czasami ściskałeś moją rękę tak mocno, że aż bolało. Kiedy krzyczałeś, nie puszczałeś i wbijałeś moją rękę w koc. I robiliśmy to samo przez następne dwa dni. W pewnym momencie, w piątek wieczorem, otworzyłeś oczy i spojrzałeś na mnie, choć nie wiem, czy mnie widziałeś. Kiedy nadszedł czas powrotu do domu, przytuliłam cię i znów wtuliłam twarz w twoje włosy. Wydawało się, że trochę się rozluźniłaś – Twoje ramiona jakby uwolniły się od napięcia, choć mógł to być tylko zbieg okoliczności. Palcem spróbowałem rozluźnić napięcie w twoich brwiach, a potem pocałowałem cię w czoło. To był ostatni raz, kiedy cię widziałam. Lekarze wspomnieli coś o „niepowodzeniu w rozwoju” i o tym, że twoja sytuacja nie ulegnie poprawie. Dziadek nie cierpiał patrzeć na Ciebie w takiej agonii i nie chciał, żebyś odeszła w szpitalu, więc założył hospicjum i zabrał Cię do domu. Miałam przyjechać w poniedziałek lub wtorek, ale życie miało inne plany. Odeszłaś w sobotę rano, a dziadek spał na krześle obok Ciebie. Przykro mi, że nie przyjechałem w piątek. Nie sądziłem, że to się stanie tak szybko. Naprawdę czułam, że Ty i ja mieliśmy więcej czasu razem. Tak więc teraz, po prostu ciągle rozmawiam z Tobą w mojej głowie. Ciągle robię „pamiętasz kiedy”, jak „pamiętasz kiedy widzieliśmy te wszystkie ogromne szczury na plaży w Connecticut?” i „pamiętasz kiedy mój brat utknął głową między poręczami na balkonie na piętrze i musieliśmy go od tego uwolnić?” i „pamiętasz kiedy zabrałeś Stephanie, Bridgette i mnie do San Francisco, żeby zobaczyć wszystkie świąteczne dekoracje okienne i choinkę na Union Square?” To było półtora roku temu, kiedy ty i dziadek odnowiliście swoje śluby. To była wasza 60. rocznica i mieliśmy małą ceremonię i uroczystości w ogródku cioci Roxy i wujka Dave’a. Josh poprowadził ceremonię i poprosił mnie o odczyt podczas ceremonii. Kazał mi przeczytać następujący fragment z Aksamitnego Królika: „Co to jest PRAWDA?” zapytał Królik jeden dzień, kiedy leżały obok siebie w pobliżu błotnika przedszkola, zanim Nana przyszedł posprzątać pokój. „Czy to znaczy mieć rzeczy, które brzęczą wewnątrz ciebie i wystającą rączkę?” „Prawdziwy nie jest jak jesteś zrobiony,” powiedział Koń Skóra. „To rzecz, która się z tobą dzieje. Kiedy dziecko kocha cię przez długi, długi czas, nie tylko do zabawy, ale NAPRAWDĘ cię kocha, wtedy stajesz się Prawdziwy.” „Czy to boli?” zapytał Królik. „Czasami,” powiedział Koń Skóra, bo zawsze był prawdomówny. „Kiedy jesteś Prawdziwy, nie przeszkadza ci, że cię boli.” „Czy dzieje się to wszystko naraz, jak przy zwijaniu,” zapytał, „czy kawałek po kawałku?” „Nie dzieje się to wszystko naraz,” powiedział Koń w Skórach. „Stajesz się. To zajmuje dużo czasu. Dlatego nie zdarza się to często ludziom, którzy łatwo się łamią, lub mają ostre krawędzie, lub którzy muszą być ostrożnie trzymani. Ogólnie rzecz biorąc, zanim staniesz się Prawdziwy, większość twoich włosów została usunięta, a twoje oczy wypadają, stajesz się luźny w stawach i bardzo niechlujny. Ale te rzeczy nie mają żadnego znaczenia, ponieważ kiedy jesteś Prawdziwy, nie możesz być brzydki, z wyjątkiem ludzi, którzy nie rozumieją.” Wtedy wydawało się to tak odpowiednie, ale teraz wydaje się jeszcze bardziej. Babciu, jesteś taka kochana. Taka prawdziwa. I najsilniejszą, najpiękniejszą kobietą, jaką znam. Jesteś tym, kim zawsze chciałam być, gdy dorosnę. To był taki wspaniały dzień. Ty i dziadek w końcu mieliście swój „pierwszy taniec”. Czuję się tak błogosławiona, że mogłam być tego świadkiem. Chris i ja przeglądaliśmy zdjęcia z tego dnia, a ja nawet nie płakałam. Miałam największy uśmiech na twarzy widząc, jak szczęśliwi byliście tego dnia Ty i dziadek. You were glowing. I try to go about my day like normal though everything feels so foreign. Nie jestem przyzwyczajona do świata bez Ciebie w nim i nie chcę się do niego przyzwyczajać. Zawsze jestem trochę niezdarny, ale to tak, jakbym zapomniał jak używać rąk lub chodzić bez potykania się. Zapominam, co robię, gdy to robię. Pewnego dnia rozśmieszyłem Maxwella tak mocno, ponieważ poprzedniego wieczoru nalałem sobie szklankę wody, ale chwilę później nie mogłem jej znaleźć. Następnego ranka znalazłam ją w mikrofalówce, wciąż zimną. Po prostu włożyłam ją tam i odeszłam. Nie wiem, co się stało z moim umysłem. Czuję się czasami niezręcznie rozmawiając z ludźmi. Tracę kontrolę nad tym, co mówię w połowie zdania i nie mogę myśleć o rzeczach do rozmowy. Ty i wszystkie emocje, że twoja śmierć spowodowała bulgotanie są na czele mojego umysłu i umieszczając mgłę nad wszystkim innym, co mogę chcieć omówić. Zeszłej nocy, Chris i ja byliśmy podekscytowani, kiedy zdaliśmy sobie sprawę, że nowy sezon Downton Abbey zaczyna się w przyszłym miesiącu. Wtedy przypomniałam sobie, jak bardzo kochałaś Downton Abbey. Pamiętam, jak dzwoniliśmy do siebie i plotkowaliśmy o tym i jak bardzo oboje byliśmy zszokowani końcem 3 sezonu. „Nie mogę uwierzyć, że muszę czekać do przyszłego roku, aby zobaczyć nowy,” powiedziałeś. Tak mi smutno, że nie ma Cię tutaj, aby go obejrzeć, a jeszcze bardziej smutno, że nie będziemy mogły o nim razem porozmawiać. Dziś, w końcu czułem się emocjonalnie gotowy, aby wyciągnąć pikowany wieszak ścienny, który zrobiłeś dla mnie. Dałeś mi go na Boże Narodzenie w 2008 roku, w czasie, kiedy naprawdę nie wiedziałem, co robię z moim życiem. To było też trzy lata przed tym, jak przeszłam na weganizm. Na odwrocie kołderki napisałaś: „Mojej kochanej Kristy, mojej niebieskookiej, blond humanitarystce. Ona kocha świat i wszystkie jego stworzenia, a ja kocham ją”. Mam wrażenie, że od początku wiedziałeś, kim jestem i kim będę. Na przodzie kołdry znajduje się biały gołąb, kwiaty i serce. W sercu wyszyty jest napis: „Babcia cię kocha”. Wciąż przesuwam palcami po każdej literze, próbując wyczuć, gdzie kiedyś dotykały twoje palce. Wciąż próbuję myśleć o jednym najbardziej ulubionym wspomnieniu o tobie, ale są tysiące małych przebłysków wspomnień i to mnie przytłacza. Sposób, w jaki patrzyłaś, gdy obierałaś ziemniaki nad kuchennym zlewem. Sposób, w jaki nauczyłaś mnie robić salta w basenie. Nadal myślę o tobie za każdym razem, gdy robię salto podczas pływania. Jak to było przytulić się do Ciebie, jak miękkie było Twoje ciało pod moimi ramionami. Jak krzyżowałaś nogi, kiedy siedziałaś w fotelu. Sposób, w jaki pchałaś wózek w sklepie spożywczym. Sposób, w jaki siadałaś przy stole w kuchni po całym dniu gotowania – spojrzenie pełne ulgi, relaksu i radości z bycia z rodziną. Sposób, w jaki śmiałaś się z żartów Brandonn. Sposób, w jaki drżały ci ręce, kiedy starałaś się nie płakać. Sposób, w jaki ty i dziadek bawiliście się w bójki i sposób, w jaki wyglądaliście, kiedy się przytulaliście. Twoje nabożeństwo żałobne było zaledwie kilka dni temu. To było takie miłe. Naprawdę by ci się podobało. Wujek Dave wygłosił krótkie przemówienie, a potem reszta twojej rodziny wstała i mówiła o tobie. Opowiadaliśmy historie i rozmawialiśmy o tym, jaki byłeś wyjątkowy i jak wpłynąłeś na nasze życie. Dotknąłeś życia tak wielu ludzi. To było niesamowite słuchać jak wszyscy mówią. Dziadek próbował mówić, ale jedyne co mógł powiedzieć to „Po prostu tak bardzo ją kochałem”, zanim zaczął płakać. Wszyscy wyszli, oprócz twojej rodziny, a ciocia Roxy przeczytała list, który dla nas napisałaś. Powiedziałaś, że chciałabyś, abyś nie spędzała tyle czasu na zamartwianiu się i spędziła więcej czasu przytulając każdego z nas. To zabawne, że tak siebie postrzegałaś, bo wszyscy myśleliśmy, że jesteś idealna. Ja jednak znalazłam siebie mówiącą to do siebie, kiedy zaczynam się zbytnio stresować przepisem, który testuję lub próbuję być gdzieś na czas. Są ważniejsze rzeczy. Kilka lat temu powiedziałeś mi, że ty i dziadek kupiliście twój nagrobek i zapłaciliście za wszystkie twoje wydatki pogrzebowe z góry. Powiedziałeś mi, że będziesz miał ten wiersz, który napisałem dla ciebie, kiedy miałem 14 lat, ten, który trzymałeś w ramce na nocnej szafce, wygrawerowany z tyłu twojego nagrobka. Pamiętam, że od razu odsunęłam go na bok, bo nie chciałam myśleć o tym, że mogłoby Cię tu nie być. Poczekałem do końca nabożeństwa, żeby go zobaczyć i okazało się, że tam był. To było jakbym znalazła mały prezent, który zostawiłaś dla mnie, mały znak, że ty i ja zawsze będziemy połączeni. Spędziłam dużo czasu z rodziną w ten weekend i czułam się naprawdę dobrze. Dziękuję za stworzenie tak wspaniałej grupy ludzi- jestem tak wdzięczna, że mam ich wszystkich w moim życiu. Zdecydowaliśmy, że tego lata pojedziemy razem na kemping do Sand Flats, gdzie zawsze jeździliśmy, gdy byliśmy młodsi. To miejsce z potokiem i skałą w środku, która była tak ważna, że wszyscy się tam wspinaliśmy. Pojedziemy tam jako rodzina, aby uczcić twoją pamięć. Myślę, że naprawdę byś to pokochał. Ten ostatni miesiąc był całkowitą plamą. Staram się być zajęta, ruszać się i jakoś sobie radzę, ale potem wszystko spływa po mnie jak powódź. I muszę po prostu oddychać. Wiem, że ludzie tracą swoje babcie cały czas. To się zdarza. To część życia. Ale kurczę, to jest ciężkie. Muszę pamiętać, żeby po prostu oddychać. Nie mogę nawet zacząć dziękować ci za wszystko, czego mnie nauczyłaś. Całą miłość, którą mi okazałaś. Przyjaźń, którą mi dałeś. To, jak bardzo ukształtowałaś to, kim jestem. Jak bardzo zmieniłaś moje ma słów. Brak słów w ogóle. .

Rodzice wreszcie zdecydowali się na kupno psa dla mnie, nie spodziewałam się tego kompletnie, dzień jak co dzień, jak i cały tydzień, dłużył mi się niesamowicie, miałam mnóstwo ważnych sprawdzianów i klasówek, do których uczyłam się pilnie, nie miałam nawet ani chwili czasu dla siebie. Dzisiejszy dzień przerwał jednak rutynę.

Życzenia Babciu miła, dobrotliwa,bądź wesoła i szczęśliwa,niech Ci wszystko dobre służy,żyj spokojnie i bez życzenia imieninowe. W uroczystym dniu Twoich imienin, Babciu,szczere i serdeczne życzenia długich lat życia,przepełnionych zdrowiem i szczęściem,pogody ducha, pomyślnościi ludzkiej życzliwości, dni pełnych słońcai radości oraz wszystkiego,co najpiękniejsze i najmilsze w życiu. Niech ten radosny imienin dzieńna zawsze Twe troski odsunie w cieńi niech się śmieje do Ciebie światblaskiem szczęśliwych i długich lat! Wszystkiego najlepszegoz okazji imienin, Babciu. W dniu tak uroczystym,w dniu Twojego święta,składam Ci, Babciu, życzenia,o Tobie życie Twe było kwiatami usłane,tak piękne i czyste jak letni poranek. Cóż mam życzyć, Babciu droga?To, co serce czuje,A więc zdrowia, pomyślnościDzisiaj Ci wiesz, Babciu, te życzeniaPowtarzam trwać będą w moim sercuZawsze i niezmiennie! Na Twoje, Babciu, imieninychcę Ci złożyć serdeczne życzenia:byś lat setnych mogła dożyć,nie wiedząc, co to zmartwienia. Osoby, które odwiedziły tę stronę znalazły ją szukając: życzenia z okazji imienin babciżyczenia na imieniny dla babciimieniny babci życzeniaimieniny babci wierszyki Kartki Krotki List do babci o powrocie do szkoły i spedzonych wakacjach itd Plis na jutro Natychmiastowa odpowiedź na Twoje pytanie. kamilkaa22889 kamilkaa22889 13.09.2023
Zadanie Cynka :DNapisz list do babci i dziadka. Opisz w nim, jak bardzo ich kochasz i jak wiele dla ciebie znaczą. Napisz list do babci i dziadka. Opisz w nim, jak bardzo ich kochasz i jak wiele dla ciebie znaczą. To pytanie ma już najlepszą odpowiedź, jeśli znasz lepszą możesz ją dodać Diablica :*:*˙·٠•★ ★ Drodzy dziadkowie!Na samym początku listu chciałabym wam powiedziec jak bardzo za wami tęsknie. Jest mi bardzo smutno że nie możemy się częściej widywać, ponieważ ja nie mogę jeździć sama w taką daleką podróż pociągiem. Już nie mogę doczekać się wakacji gdy przyjadę do was z rodzicami i będziemy znów wszyscy razem. Bardzo dziękuje wam za prezent urodzinowy, właśnie taki chciałam dostać. Jesteście dla mnie najważniejsi. Kocham was bardzo mocno i gorąco was pozdrawiam. Wasza wnuczka ... o 21:40 białaaaaaaaaaaaa Witaj Dziadku i Babciu!Piszę do Was ponieważ bardzo się stęskniłam. Mam nadzieję że niedługo mnie odwiedzicie. Bardzo Was kocham i jesteście najlepszymi dziadkami pod słońcem. Jestem bardzo szczęśliwa że Was mam i zawsze mogę na Was liczyć. Życzę Wam zdrowia i miłości z okazji dnia Dziadka i Babci. Przyjeżdżajcie do nas jak najprędzej. Do widzenia. o 21:36
Przedszkolak 8: Babciu, Dziadziu, chodźcie z nami, damy Wam łąkę z kwiatami, z biedronką. Do wąchania, patrzenia. A do łąki dodamy wspomnienia. Przedszkolaki razem: wiersz ,,Dzień Babci i Dziadka”. Dziś dzień Dziadka nie psocimy, Tylko dobrze ci życzymy. Ty wybronisz nas od draki, Bośmy małe rozrabiaki. Całujemy cię serdecznie, Mama młodej mamyKiedy Ty zostajesz mamą, Twoja mama zostaje babcią. Zostaje ją również mama Twojego męża/partnera. To nowy rozdział w Waszej relacji. To też nowa szansa na zbliżenie się do siebie i budowanie dobrej relacji opartej na zrozumieniu, czułości i szacunku. Liczne historie, które znam, o których słyszałam i o których czytam, pokazują, że niestety jest wiele pokus i zagrożeń, wiele stereotypów i błędnych założeń, wiele dobrych chęci, które źle zakomunikowane wywołują efekt odwrotny do zamierzonego. Dlatego napisałam ten list. To wyjątkowy list, który warto, żeby przeczytała każda przyszłą i świeżo upieczona babcia. Napisałam go z czułością myśląc o każdej mamie i z nadzieją na to, że słowa mają moc i to, co przeczytamy może przynieść nam refleksje, która zaowocuje nową jakością w relacji mamy z Babciu!🍭💗👵20 lat temu, kiedy nie było mnie jeszcze na świecie, pewna wspaniała Babcia dostała od swojej wnuczki krótki liścik: „Babciu jesteś jedyna w swoim rodzaju. Jesteś na Ziemi kawałkiem raju”. Ależ ta Babcia się wzruszyła! Ależ mocno ucieszyła! Nosiła ten liścik w torebce. A bliskim osobom, przyjaciołom – a miała ich wielu, bo ludzie ją kochali – z radością w głosie cytowała słowa że list to wspaniała forma rozmowy. Tyle można w nim powiedzieć. I zatrzymać na długo. Co zapisane, to zapisane. Więc piszę i ja. Piszę swoimi słowami, to co chciałabym Ci powiedzieć, ale nie potrafię tego jeszcze zrobić. To chyba tak jak z jedzeniem słodyczy – jestem po prostu jeszcze za mała. Pisać jest chyba łatwiej…Kto wie, może i Ty opowiesz o moim liściku na przykład innej babci?Zacznijmy od naszego pierwszego spotkania. Ja oczywiście go nie pamiętam. Opowiadała mi o tym mama. W albumie są zdjęcia, jak mnie trzymasz w ramionach, jak się uśmiechasz. Bardzo lubię filmiki na komórce mamy i taty, na których oglądam Ciebie i mnie taką malutką, słyszę jak do mnie miękko mówiłaś, jak komentowałaś każdy mój ruch i minę. No i jest jeszcze lala Matylda, którą mi przywiozłaś na nasze pierwsze spotkanie. Była większa niż ja, ale już dawno ją przerosłam!Potem zaczęłaś się pojawiać co jakiś czas. I za którymś razem już wiedziałam, że to Ty. Pewnego razu jak u nas byłaś, bardzo płakałam. Bolał mnie brzuszek. W końcu zasnęłam, a jak się obudziłam, to Ciebie już nie było. Ale słyszałam taki smutny dźwięk. Kiedy mama mnie wzięła, żeby mnie nakarmić, okazało się, że płakała. Jej łezki jak grochy kilka razy spadły na mój policzek. Wiedziałam, że płacze. W końcu o płaczu to coś wiem i to od samych narodzin. Ale nic nie dała po sobie poznać. Uśmiechała się do mnie. Cieplutkim delikatnym palcem gładziła moją buźkę. Chciałam ją wtedy przytulić – sama, całą sobą, ale to ona przytuliła mnie. Kiedy zasnęłam, odłożyła mnie do łóżeczka, ale szybko się obudziłam. Nie dało mi spokoju, że mama jest smutna. I wtedy usłyszałam skrawki rozmowy mamy z tatą. Stąd wiem, że powiedziałaś mamie, że to przez nią boli mnie brzuszek i tak się męczę, bo zjadła ciężkostrawne jedzenie. I jeszcze powiedziałaś, że mama mnie źle nosi, że mam odparzoną pupę, bo pewnie źle mnie przewija. Babciu! To wszystko nie tak. Mama zjadła swoje ulubione jedzenie, bo mówiła, że tak ma na nie ochotę, a z tylu rzeczy zrezygnowała. Nawet byłam ciekawa co to za smak. Fakt, nie podeszło mi to. Znając mamę, już więcej tego nie zje, dopóki mnie karmi. Ciężko mi powiedzieć, czy mnie źle trzyma, mi jest tak dobrze. Czuję jej ciepło, patrzę za jej plecy i widzę świat. A co do odparzonej pupy – czuję się trochę niekomfortowo mówiąc o mojej pupie, no ale rodzice mi zmienili pieluszki, bo ciocia poleciła nowe i to chyba przez nie. Po prostu – tak jak powiedziała mama, całując mnie w brzuszek – te pieluszki to nie dla mnie i musimy wrócić do tych wcześniejszych. Babciu trochę się już znamy. W końcu mówię do Ciebie BA-BA. Dzwonię do Ciebie regularnie. A jak u nas jesteś, bawię się z Tobą „w oko” (dla niewtajemniczonych – „w akuku”) Mamy więc już poważną relację. Chcę Ci powiedzieć, że rozumiem już wszystko. Ale wciąż nie potrafię jeszcze na wszystko odpowiedzieć. Ale to napiszę. Mówisz moim rodzicom, że nie powinnam już nosić smoczka ani pieluchy. Zapytałaś, dlaczego jeszcze nie kupili mi nocnika. Babciu – ja to słyszę codziennie od nich! Negocjują żebym jak Nunuś – spakowała smoczek do pudełka i wysłała do krainy maluchów. Nie ma mowy! Jeszcze nie czas. Ja nie jestem jak Nunuś. Każde dziecko jest inne. Tak mówi mama. No więc, ja jestem inna Babciu. Chcę jeszcze „monia” i pieluchę. Ale po Twoich ostatnich odwiedzinach rodzice kupili mi nocnik. Zaprzyjaźniamy się. Babciu, nie powiedziałam nic mamie i tacie, że dałaś mi czekoladowe ciastko, którego mi rodzice nie pozwalają jeść. Ani, że dałaś mi telefon późno w nocy, kiedy u Ciebie spałam, jak rodzice byli na weselu cioci i wujka. Mamy sztamę! Felek z osiedla tak czasem mówi do chłopaków. Oczywiście nawet nie wiesz, jak mnie korci, żeby powiedzieć! Kiedy rodzice jedzą muffina i mówią, że to nie dla mnie, że jeszcze jestem za mała, że to źle na ząbki – ależ mam ochotę im powiedzieć: baba – ciacio – bo na tyle mnie teraz stać. Wiem, że mi wolno więcej – w końcu jestem tylko dzieckiem… Korzystam z tego, kiedy na przykład mama mi da paczkę ciasteczek bez cukru i prosi, żebym nie wysypała, a ja … wysypuję do ostatniego okruszka na nowiuśką kanapę – no naprawdę nie mogę się powstrzymać… no, ale jestem tylko dzieckiem….Niedługo się widzimy! Rodzice mi dziś powiedzieli, że czeka nas wycieczka do Ciebie! Jupi!!! Mam nadzieję, że masz to czekoladowe ciacio? A jak nie, to pójdziemy razem do sklepu i kupimy. W każdym razie – widzimy się i spędzimy u Ciebie kilka dni. Wiem, że rodzice się o Ciebie martwią, że dużo pracujesz, jesteś zmęczona. Hmm nie wiem, czy można być zmęczonym bardziej niż moi rodzice. Pod koniec dnia często już nie dają rady, żeby się bawić ze mną na całego. No, ale, chcę Ci podpowiedzieć, że: w nocy się budzę. Troszkę kwękam. Nie musisz przychodzić wtedy do pokoju, jestem z mamą i tatą, wszystko jest OK. Po prostu rosną mi kolejne ząbki i często chcę mi się pić. Wstaję rano. I wiesz co! Sama mogę wyjść z łóżka i do Ciebie przyjść. Musimy się tylko umówić przy mamie i tacie, że się na to zgadzasz i że mnie rano wiem, że rodzice bardzo lubią Twoją zupę pieczarkową. Nie rób dla mnie rosołu, bo rodzice już zadbali o to, że jem go w każdym tygodniu. Zrób dla nich pieczarkową, wiem, że będzie im miło. I już ostatnie zdanie. Wiem, że jestem mądra, bo za każdym razem mi to mówisz. I słyszę to od mamy, taty i wszystkich moich cioć i wujków. Chyba coś w tym jest. Przeglądam wszystkie książki rodziców. Dużo ich. Lubię to. Jest taka jedna – „Matka młodej matki” – Justyny Dąbrowskiej, która leży na wierzchu i ma dużo podkreśleń. Mama ją czyta. I tam jest takie zdanie: „Obserwując różne swoje koleżanki, widziałam, jak zakochując się we wnukach, zdradzały swoje córki. Bardzo chciałam uniknąć takiego scenariusza. A czyhało na mnie wiele pułapek. Stając się matką młodej matki, konfrontujemy się z tym, czego nie dałyśmy naszym córkom”. Mama mówi, że to ważne słowa. Mówi też, że gdyby nie było mnie, to nie byłoby jej jako mamy. Hmm, ale gdyby nie mama i tata, to nie byłoby mnie. Prawda? A gdyby nie było mnie, to Babciu nie byłabyś Babcią, co nie? Jak dobrze więc, że jest mama. I tata. Całuję, cmok cmok 🌹 Twoje wnuczka 🍼 👶 🎈🎈🎈 🎈🎈🎈🎈🎈🎈🎈🎈🎈🎈🎈🎈🎈🎈🎈🎈🎈🎈🎈🎈🎈🎈🎈🎈🎈🎈🎈Napisałam ten list jako młoda mama, która doskonale wie, jak ważne – szczególnie w ciąży i w pierwszych miesiącach po porodzie – jest wsparcie własnej mamy i teściowej. Aż chce się powiedzieć – mam po fachu, które wiedzą, jak zmienia się świat kobiety, która zostaje matką. My – młode mamy – potrzebujemy Was starszych stażem mam. Potrzebujemy Waszego wsparcia, utulenia, wyrozumiałości – podobnie jak wtedy, kiedy byłyśmy małe, ale teraz jesteśmy dorosłymi kobietami, które jako młode matki starają się najbardziej jak mogą być w tej roli najlepsze. Potrzebujemy Waszej dojrzałości i życiowej mądrości – które pozwalają więcej słuchać niż za dużo powiedzieć. Historie o matkach młodych rodziców, które słyszałam na porodówce, o których czytałam w artykułach i książkach, o których wiem od wielu młodych kobiet, napawają mnie smutkiem i chęcią przytulenia wszystkich mam, które cichutko płaczą, czując się czemuś winne, niedoskonałe, niedorosłe do roli mamy, przerażone nową rzeczywistością i bolesną samotnością w nowym świecie, w który muszą wejść na mocnych nogach. Słowa mają ogromną moc. Mogą zranić i zniszczyć. Mogą utulić i budować. Mogą też obudzić i zaowocować refleksją i zmianą zachowania. Mam nadzieję, że ten „List do Babci” będzie ziarenkiem, które zakiełkuje spokojem, nadzieją, bliskością i życzliwością. W „La Mammie” – wspierającej książce dla kobiet w ciąży i świeżo upieczonych mam poświęcam wiele uwagi relacji młodej mamy – z jej mamą. To pozycja, którą powinna przeczytać każda świeżo upieczona babcia. To czuły przewodnik o tym, jak kobieta staje się mamą w wymiarze emocjonalnym, fizycznym i społecznym. Książka – otulacz, która mamom młodych mam i ich teściowym otworzy oczy i serce na młodą mamę, którą staje się ich córka czy synowa. Dowiedz się więcej o książce bardzo ciekawa, co Wy sądzicie na temat relacji młodych mam z ich mamami. Dajcie znać w komentarzu, jakie są Wasze przemyślenia i doświadczenia w tym temacie♥️.  Pod dachem, tuż nad oknem jaskółeczka przyczepiona pazurkami do muru, coś majstruje przy ścianie.  Rogalik z błota rósł i grubiał co dzień bardziej. Jaskółeczki krążyły od gniazdka do kałuży, nosiły błoto od rana do nocy.  Teraz zaczęły nosić rzeczy potrzebne do wysłania gniazdka, żeby było ciepło. Życzenia na Dzień Babci 2021. Dzień Babci coraz bliżej, bo 21 stycznia. Z tej okazji warto zrobić babci niespodziankę i przygotować dla niej drobny upominek w postaci pięknej kartki lub laurki. Wykonanie kartki należy do Was, za to my podajemy Wam gotowe propozycje na życzenia dla babci do wpisania w środku! Albo po prostu do wysłania smsem, przez Messengera lub WhatsAppa. Na naszej liście znajdziecie te najpiękniejsze, zarówno krótkie i rymowane, jak i poważniejsze. Zobaczcie! Dzień Babci to wyjątkowy czas. To właśnie wtedy mamy najlepszą okazję do tego, aby okazać naszym babciom wdzięczność i podziękować za opiekę nad nami. W ramach podziękowania możemy kupić babciom mały upominek w postaci bukietu kwiatów, drobnej biżuterii lub zrobić coś własnoręcznie. Do prezentu warto dołączyć kartkę lub liścik z życzeniami od serca. Jeśli nie macie na nie pomysłu - sprawdźcie nasze propozycje! Poniżej znajdziecie zarówno wierszyki od dzieci, jak i poważniejsze życzenia. Życzenia na Dzień Babci. Krótkie, rymowane życzenia i wierszyki od dzieciCóż mam życzyć, Babciu droga?To, co serce czuje,a więc zdrowia, pomyślności,dzisiaj Ci wiesz, Babciu, te życzenia,powtarzam trwać będą w moim sercuzawsze i niezmiennie! Babciu! Tak bardzo Cię kochami dziękuję Ci za Twój uśmiech,który ogrzewa mniew różnych chwilach mego najbardziej dziękuję Ci za to,że jesteś!Moja babcia jest najlepsza na świecie,choć wszyscy jeszcze o tym nie najwyższy, by to zmienići babcię… (imię) docenić!Dlatego spieszę z życzeniami,upominkiem i lat, babciu, ukochanaprzez nas bardzo uwielbiana!Kochana babciu!Dziękuję, że jesteś,wspierasz i pomagasz mi w każdej za Twoją miłość, dobroć i Cię, babciu!Babciu najukochańsza,chcę Ci życzyć zdrowia, bo ono jest ważne,szczęścia, bo tego zabrakło na Titanicu,miłości, która nadaje życiu sensi nadziei, kiedy życie daje w że jesteś!Kto mnie może kochać więcej?Zmarznę-grzejesz moje ręceZszywasz spodnie, budzisz ranoMiód smarujesz mi na chlebieTy mnie kochasz –a ja babciuBardzo, bardzo kocham Babciu!Przyjmij ten kwiatek jako zadatekmojej dla ciebie miłości,a mam nadzieję, że gdy dorosnęlepszy dam dowód Dzień Babcichcę Ci złożyć serdeczne lat setnychmogła dożyć,nie wiedząc, co to małą różyczką,wyskoczyłam z koszyczka,nie umiem winszować,tylko babcię Babciu,Kiedy przytulam się do Ciebie,To jest mi cieplej niż słońcu na niebie,Więc nie wypuszczaj mnie ze swych ramion,Kocham Cię bardzo, moja Babuniu!Wnuczkowi małemu słów niewiele trzeba,on Tobie Babuniu chce przychylić chociaż wszystkiego powiedzieć nie umie,jego uściski Babcia zrozumie...Spieszę dziś z życzeniami,bo babcia ma swoje się pragnieniamii życzę jej wiary i miłości,uśmiechu, szczęścia wiele,w życiu wszelkiej lat, babciu, nasz aniele!Babciu najukochańsza,chcę Ci życzyć zdrowia, bo ono jest ważne,szczęścia, bo tego zabrakło na Titanicu,miłości, która nadaje życiu sensi nadziei, kiedy życie daje w że jesteś!Babciu najdroższa i kochana,przez wnuka/wnuczkę kocha mnie bardziej od Ciebie?Z Tobą u boku jest jak w życzenia moje,niech marzenia spełnią się Twoje!Najdroższa Babciu!Zawsze cierpliwa,oddana, troskliwa,zawsze spiesząca z pomocą,żyj w szczęściu i lat!Piękne, poważne życzenia dla babci od starszych i młodszych wnukówZa to, że codziennie siebie ofiarujesz,Za troskę i cierpliwośćTobie Babciu dziś ciepło, którego nie znajdę w żadnej innej miłość i opiekęDziś dziękuję Babciu Tobie!Jesteś dla mnie miłości i ciepła Babcią najwspanialszą,a do tego moją!Ty, Babciu,dla gromadki wnuków kochającychjesteś podporą, przykładem i Ci dzisiaj,aby szczęścia słońcezawsze dla Ciebie, Babciu,radością świeciło!Babciu najmilsza i najdroższa,Twoja miłość jest najsłodsza,szczera i bezwarunkowa,prawdziwa, chcę podziękowaći moje życzenia ofiarować,z serca prosto płynące:prawdziwe i gorące!Zdrowia, szczęścia i radości,nadziei i wielkiej lat, babciu!Wesołe słońce wesoło patrzyi ciepły uśmiech posyła ja też, Babciu, mam dziś dla Ciebieuśmiech jak słonko jasne na bywają różne,lecz każda pamięta,że jednakowo zawszekochają samo je cieszy,to samo raduje:nasz pocałunek, uśmiechi słowo... Dziękuję!Kochana Babciu w dniu Twego Święta,Życzę/ Życzymy/ Ci:Abyś była jak zawsze uśmiechnięta,Pogodna i radosna w każdy dzień,Niech wszelkie smutki odejdą w cień,Słoneczko niech zawsze Ci świeci,Zdrówko niech zawsze dopisuje,I nigdy się nie popsuje,Żyj nam 100 lat a także więcej,Otoczona rodziną i wnukami,Ciebie kochającymi i szanującymi,Moja/Nasza/ Babuniu Kochana,Moją/Naszą/ „Ostoją” życzy/życzą/Ci…Babciu kochana!Nie bądź nigdy w zdrowiu długie latadni Twe płyną w pomyślności,niech Twe chwile radość splata,pośród wnucząt Twych o zdrowie senioraMateriały promocyjne partnera Słodki prezent zawsze się sprawdziMateriały promocyjne partnera 48t0Y.
  • 63vk7wbla5.pages.dev/12
  • 63vk7wbla5.pages.dev/369
  • 63vk7wbla5.pages.dev/294
  • 63vk7wbla5.pages.dev/389
  • 63vk7wbla5.pages.dev/74
  • 63vk7wbla5.pages.dev/325
  • 63vk7wbla5.pages.dev/188
  • 63vk7wbla5.pages.dev/225
  • 63vk7wbla5.pages.dev/327
  • krótki list do babci